Od poniedziałku w Jastrzębiu-Zdroju trwa zgrupowanie reprezentacji Australii pod wodzą trenera Marka Lebedewa.
Co ciekawe, opiekun siatkarskich „Kangurów” zaprosił do współpracy innych szkoleniowców, którzy chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami z podopiecznymi naszego trenera, ale sami też podpatrują jego metody pracy.
Słynny Włoch szkoli przyjmujących, środkowi pod okiem niemieckiej gwiazdy
Wśród zaproszonych znaleźli się były selekcjoner reprezentacji Polski, a obecnie trener LOTOS-u Trefla Gdańsk Włoch Andrea Anastasi, była gwiazda legendarnego Sisleya Treviso Stefan Hubner, mistrz Polski z naszym Klubem, a obecnie nowy trener Effectora Kielce Wojciech Serafin oraz kilku innych mniej znanych trenerów z Polski oraz zagranicy.
– Za zaproszonymi gośćmi przemawia po pierwsze to, że są doświadczonymi i dobrymi trenerami, ale także to, że każdy z nich w przeszłości sam był zawodnikiem. Chciałem, żeby moi podopieczni otrzymali cenną naukę, ale również zależało mi na tym, by wiedzę przekazał im ktoś z perspektywy byłego gracza. Jest tak, że zawodnicy często uczą się od siebie. Są rzeczy, których trenerzy nie są w stanie wyjaśnić zawodnikom, a których gracze muszą sami doświadczyć – wyjaśnia Mark Lebedew.
Anastasi lubi Jastrzębie
Podczas środowych zajęć trener Anastasi jako były przyjmujący skupił się na pracy z przyjmującymi, zaś Hubner z racji swoich byłych boiskowych powinności szkolił środkowych.
Andrea Anastasi przyznaje, że nie trzeba było go długo namawiać do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu.
– Stoję na stanowisku, że jeśli chcesz być trenerem, musisz być otwarty i uczyć się w każdym momencie, kiedy tylko możesz. Jestem po sezonie ligowym, mam trochę wolnego czasu, a że lubię go inwestować w siatkówkę, to jestem. Wierzę w to, że moje wskazówki pomogą siatkarzom z Australii poprawić się pod względem sportowym. A element przyjęcia w tej dyscyplinie jest moim zdaniem kluczowy – mówi jeden z najbardziej utytułowanych trenerów siatkarskich i były selekcjoner biało-czerwonych.
Anastasi jednocześnie dodaje, że generalnie rzecz biorąc bardzo lubi Jastrzębie. – To niesamowite miejsce dla siatkówki. Wielka historia. Tak naprawdę o Jastrzębiu po raz pierwszy usłyszałem, kiedy swoją pracę zaczynali tu włoscy trenerzy: Tomaso Totolo i Roberto Santilli. Cieszę się z sukcesu wywalczonego przez Jastrzębie w tym sezonie. Jak najbardziej na to zasłużyliście – podkreśla Włoch.
Hubner pamięta czasy lodowiska
Jego dotychczasowy asystent w LOTOS-ie, a w przeszłości mistrz Polski z Jastrzębskim Węglem, Wojciech Serafin również widzi same pozytywy w swoim udziale w zgrupowaniu Australijczyków. – Taka „inspiracja” na pewno mi się przyda w pracy pierwszego szkoleniowca Effectora Kielce. Trzeba się rozwijać i korzystać z takich okazji. Jest świetny moment, żeby podpatrzeć pracę Marka Lebedewa – mówi Serafin.
Dla Stefana Hubnera to również nie pierwsza wizyta w Jastrzębiu-Zdroju. 10 lat temu wystąpił tutaj w barwach wielkiego włoskiego klubu Sisley Treviso w europejskich pucharach.
– Pamiętam, że graliśmy wówczas na lodowisku, gdzie trybuny były oddalone od płyty boiska. Dziś jesteśmy w pięknej hali. Są tu znakomite warunki do pracy, o jakich marzy każdy Klub – uważa były środkowy bloku, a obecnie trener klubu niemieckiej Bundesligi SVG Lüneburg. Z trenerem Lebedewem znają się od kilkunastu lat i jak przyznaje, uważnie śledzi jego pracę i wzoruje się na nim.
Do pracy z rozgrywającymi zaproszony został były zawodnik Jastrzębskiego Węgla Michal Masny. Słowak ma się pojawić w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej w najbliższy poniedziałek.
– To wszystko ma służyć temu, by gracze reprezentacji Australii podnieśli swoje umiejętności – podkreśla trener Lebedew.