W rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała dwa pierwsze sety, dzięki czemu drugi raz z rzędu zapewniła sobie awans do wielkiego finału tych rozgrywek. Całe spotkanie również zakończyło się wygraną drużyny z Opolszczyzny 3:2. W pierwszym meczu w Jastrzębiu-Zdroju zeszłoroczni triumfatorzy LM zwyciężyli 3:0.
Partia otwierająca drugie półfinałowe starcie Ligi Mistrzów od początku układała się po myśli obrońców tytułu. Po asie serwisowym Kamila Semeniuka, ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie (1:3). Atak Jana Hadravy zbliżył nas do rywali na jeden punkt (3:4), jednak nie zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania. Przez następne akcje staraliśmy się nie pozwolić na znaczne zwiększenie przewagi kędzierzynian, a kiedy tak się działo, odrabialiśmy straty jak od stanu 4:7 do 6:7. Niestety kolejny raz nie zdołaliśmy doprowadzić do remisu. Kiedy w polu zagrywki pojawił się atakujący drużyny przeciwnej, Łukasz Kaczmarek, przewaga ZAKSY z dwóch punktów wzrosła do pięciu (7:12). Rozbijająca w tym secie okazała się zagrywka kapitana naszych rywali, Aleksandra Śliwki. W sumie cztery asy serwisowe i punktowanie na kontrach przyniosło kędzierzynianom dziesięciopunktową przewagę (13:23). Nie było możliwości, by nasi zawodnicy zdołali już odwrócić losy tego seta. Zakończył go kolejny as serwisowy rywali.
Drugi set również od pierwszych piłek należał do drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Dwukrotnie zadziałał blok, na Rafale Szymurze i Janie Hadravie, kiedy zagrywał Kamil Semeniuk (2:6). Zdołaliśmy ponownie odrobić parę punktów, między innymi dzięki punktowej zagrywce Szymury, ale w dalszym ciągu nie doprowadzaliśmy do wyrównania (5:6). Wymiany punkt za punkt trwały do stanu 11:12. Kaczmarek zapunktował wówczas na kontrze po wybronionym ataku Jakuba Macyry i wyprowadził ZAKSĘ na trzypunktowe prowadzenie (11:14). Następna wyborna ataku ze środka i skuteczna kontra dodała kolejne „oczko” do tej przewagi (14:18). Selekcjoner naszej drużyny, Andrea Gardini, poprosił o przerwę, po której rozpoczęły się kolejne wymiany cios za cios. Nam nie udawało się zbliżyć do przeciwnika, a prowadzenie czterema punktami cały czas było po stronie kędzierzynian. Zepsuta zagrywka naszego zespołu zakończyła drugiego seta na korzyść Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która tym samym awansowała do finału tegorocznej Ligi Mistrzów.
W trzeciej partii w miejsce wyjściowego składu ZAKSY na boisko wyszli zmiennicy. W naszym zespole trener Gardini również wprowadzał podobne zmiany, lecz stopniowo. Poskutkowało to znacznie bardziej wyrównaną grą. Tu z kolei przewaga od początku była po naszej stronie. Po punktowym bloku naszego kapitana, Benjamina Toniuttiego, wynik brzmiał 3:1. Niedługo później doszło do wyrównania, jednak nie na długo. Jastrzębianie starali się skupić na dobrej grze, mimo wcześniejszych niepowodzeń. Gra punkt za punkt trwała do stanu po 14, wtedy dzięki atakowi Stephena Boyera i punktowej zagrywce Tomasza Fornala zdołaliśmy wyjść na prowadzenie (16:14). Po błędzie środkowego ZAKSY, „asa” posłał Jakub Macyra i nasza przewaga wzrosła do czterech punktów (23:19). Wtedy kędzierzynianie skutecznie zagrali w polu zagrywki i następnie zablokowali Boyera (23:22). Mimo wszystko doprowadziliśmy do piłki setowej, jednak wówczas dwukrotnie zapunktował Wojciech Żaliński, doprowadzając do remisu (24:24). Po przerwie dla naszej drużyny, udało nam się zablokować przyjmującego rywali po ich zepsutej zagrywce i zakończyć seta na naszą korzyść.
Kolejna odsłona to lepsze i gorsze momenty obu drużyn. Na początku to jastrzębianie prowadzili. Bartosz Cedzyński postawił punktowy blok przy ataku Bartłomieja Klutha i wyprowadził naszą drużynę na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Po zaciętych wymianach ZAKSA zdołała wyrównać wynik (7:7), a następnie wypracować przewagę dzięki skutecznym atakom ze środka i na skrzydłach. Ponowny remis pojawił się na tablicy wyników po ataku Boyera (14:14). Od tego momentu nasz zespół zaczął budować kolejną przewagę, której już do końca partii nie stracił. Szymura po długiej akcji zdołał zapunktować atakiem i zbudować czteropunktowy dystans (21:17), który utrzymał się do samego zakończenia. Macyra atakiem ze środka doprowadził Jastrzębski Węgiel do tie-break’a.
Zamykająca partia od początku nie układała się po naszej myśli. Tym razem to rywale po ataku Adriana Staszewskiego wyszli na 1:3. Do pewnego momentu gra była wyrównana, natomiast przy zmianie stron to ZAKSA prowadziła 6:8. Zaraz po krótkiej przerwie Szymura popełnił błąd w ataku, a następnie został zablokowany i dystans wynosił już cztery „oczka”. Po czasie wziętym przez Andreę Gardiniego, zdołaliśmy zbliżyć się na dwa punkty do rywali po zablokowaniu Staszewskiego (8:10). Niestety zaraz po tej akcji z przerwy skorzystał również Gheorghe Kretu i chwilę później po bloku na Boyerze prowadzenie znowuż wzrosło do czterech. Seta zakończył Wojciech Żaliński, który świetnie w tym meczu zafunkcjonował na zmianie.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:15, 25:21, 24:26, 21:25, 15:11)
MVP: Łukasz Kaczmarek
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Smith, Huber, Śliwka, Semeniuk, Shoji (libero) oraz Kluth, Kozłowski, Rejno, Żaliński, Staszewski, Kalembka, Banach (libero)
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Macyra, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Szwed, Boyer, Tervaportti, Cedzyński, Biniek (libero)
Relacja: Marta Pawletko.
Klub Sportowy Jastrzębski Węgiel S.A.
ul. Reja 10 44-335 Jastrzębie Zdrój
Sekretariat: administracja@jastrzebskiwegiel.pl
Biuro KS Jastrzębski Węgiel S.A.
Hala Widowiskowo-Sportowa
Al. Jana Pawła II 6
44-335 Jastrzębie-Zdrój
Tel.: 32 476 48 95