Po starciach z mistrzem oraz wicemistrzem kraju w sobotę czeka nas pojedynek z trzecią drużyną z poprzedniego sezonu, Treflem Gdańsk.
Ekipa dowodzona przez włoskiego trenera Andreę Anastasiego to kolejny trudny rywal na ścieżce Pomarańczowych. Przypomnijmy, że zgodnie z terminarzem Pomarańczowi w ciągu jednego tygodnia mają w „rozkładzie jazdy” całą trójkę z podium z poprzedniego sezonu. Z mistrzem Polski nasz zespół zwyciężył w minioną sobotę 3:1, natomiast w środę uległ 0:3 wicemistrzom kraju, ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Teraz znów nasza drużyna podejmie rywali przed własną publicznością.
– To na pewno działa na naszą korzyść. Trzeba zagrać dużo lepsze spotkanie niż w Kędzierzynie-Koźlu i – mam nadzieję – zapisać trzy punkty na swoje konto – mówi Dawid Konarski, atakujący Jastrzębskiego Węgla.
– Terminarz jest, jaki jest. Gramy kolejno z silnymi przeciwnikami, ale my też jesteśmy mocną drużyną, która póki co ma swoje kłopoty, przestoje, wahania, ale myślę, że czas będzie naszym sprzymierzeńcem i nasza forma się ustabilizuje – dodaje Piotr Hain, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Sobotnie starcie będzie okazją do spotkania starych znajomych z Jastrzębskiego Węgla. Od tego sezonu na pozycji atakującego w Treflu występuje bowiem Maciej Muzaj, za przygotowanie fizyczne odpowiada Wojciech Bańbuła, a coraz więcej szans w pierwszym składzie dostaje były adept Akademii Talentów Patryk Niemiec.
Największą gwiazdą gdańskiego zespołu jest Piotr Nowakowski, podwójny mistrz świata i najlepszy środkowy ostatniego mundialu.
Zapowiada się więc kolejne ciekawe widowisko w jastrzębskiej hali, którego nie można przegapić!
Początek sobotniego meczu o godzinie 14:45.