Wyjazdowym meczem z Cuprum Lubin nasza drużyna zakończy zasadniczą część sezonu. Faza play off rozpocznie się w trzeci weekend marca, tydzień po turnieju finałowym Pucharu Polski.
Przed ostatnią serią gier rundy zasadniczej Jastrzębski Węgiel zajmuje drugie miejsce i w tej materii nic już się nie zmieni. Nasz zespół przystąpi do play off’ów z drugiej pozycji i w 1/4 finału mistrzostw Polski zmierzy się z drużyną, która zakończy tę fazę rozgrywek na siódmej lokacie. Na ten moment nie jest jeszcze rozstrzygnięte, kto będzie naszym rywalem w ćwierćfinale PlusLigi.
Pomimo pewnego miejsca przed najważniejszą częścią sezonu Jastrzębski Węgiel ma dużą motywację przed piątkowym starciem z Cuprum Lubin. Nasza drużyna chce bowiem zatrzeć słabe wrażenie po ostatnim spotkaniu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, w którym uległa u siebie przeciwnikom 1:3.
– Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Nie czuliśmy się najlepiej, patrząc na to. Zarówno my na boisku, jak i kibice przed telewizorami. Na szczęście mamy tego świadomość. Podejrzewam, że normalnie byłoby nam trochę ciężej zmobilizować się na to najbliższe spotkanie, bo nie ma ono większego znaczenia dla układu w tabeli. Ale my będziemy chcieli zatrzeć to złe wrażenie, które pozostawiliśmy po sobie w meczu z Zawierciem i po prostu zrobić swoje, wygrać 3:0, zaprezentować dobrą siatkówkę i pokazać, że jesteśmy bardzo mocnym zespołem – stawia jasno sprawę Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.
Nasi przeciwnicy zachowali cień szansy na zajęcie 8. miejsca na koniec sezonu zasadniczego i walkę w play off, dlatego nie będzie to łatwa przeprawa.
Do meczu z lubinianami nasza ekipa miała ponad tydzień spokojnych przygotowań. – Fajnie, że możemy się skupić na tych elementach, które nie działają w naszej grze, przyłożyć się do tego w treningu i miejmy nadzieję, że to będzie procentowało w przyszłości – dodaje libero naszej drużyny.
W 2021 roku forma naszego nie jest aż tak stabilna, jak była w roku poprzednim. Gdzie szukać tego przyczyn? Może w koronawirusie, który wybijał zespół z rytmu?
– Nie sądzę, żeby to nas jakoś bardzo przygniotło. Kwarantanny były również w roku poprzednim. Każdy zespół miał z tym problemy i musiał się do tego zaadoptować. Nam to w zeszłym roku wychodziło lepiej, natomiast w tym roku wychodzi gorzej, bo przegraliśmy kilka spotkań, nie gramy tak fajnej siatkówki, jak potrafiliśmy wcześniej. Mam nadzieję, że spożytkujemy ten czas jak najlepiej i do play off’ów podejdziemy jako ta najlepsza wersja Jastrzębskiego Węgla z sezonu 2020-2021. Mamy ku temu wszystkie argumenty i umiejętności. Po prostu trzeba to przełożyć na dobrą grę, a jeżeli będziemy grać dobrze, to nikt nam nie jest straszny w tym sezonie – uważa Popiwczak.
Początek piątkowego meczu o godzinie 20:30. Transmisja w Polsacie Sport News.