Po zmaganiach na arenie międzynarodowej Jastrzębski Węgiel wraca do gry w PlusLidze. W najbliższą niedzielę w ramach 13. kolejki krajowych rozgrywek podopieczni trenera Marka Lebedewa zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Będzin. Spotkanie to zostanie rozegrane w sosnowieckiej Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Żeromskiego 9.
– Wygraliśmy siedem z ośmiu ostatnich meczów, licząc rozgrywki krajowe oraz europejskie. W tym czasie przegraliśmy tylko cztery sety, więc możemy powiedzieć, że poziom naszej gry uległ poprawie. Mieliśmy też jedno nieprzyjemne doświadczenie – porażkę w Warszawie – o którym nie możemy zapominać. Wiemy, że do perfekcji jeszcze nam brakuje. Dlatego każdego dnia musimy dawać z siebie maksimum – zastrzega Mark Lebedew, szkoleniowiec naszej drużyny.
Nasz najbliższy rywal plasuje się na 14. miejscu w ligowej tabeli. MKS Będzin zdobył w 12 meczach 10 punktów, wygrał cztery spotkania (w tym m.in. z ONICO Warszawa) i ośmiokrotnie znajdował swoich pogromców.
Pomarańczowi mają respekt do przeciwników, ale jednocześnie są przekonani o swojej sile.
– Jesteśmy w dobrej formie. Ustabilizowaliśmy naszą grę. Jedziemy na mecz z Będzinem jako faworyt i musimy wywiązać się z tej roli. Niemniej jednak przez lata gry w Polsce zdążyłem się przekonać, że ten rywal na swoim terenie jest bardzo groźny i potrafi sprawiać niespodzianki. Co więcej, w zeszłym sezonie będzinianie pokonali nas w Jastrzębiu, więc nie zaszkodzi o tym pomyśleć, przystępując do konfrontacji z nimi. Ale nie zmienia to faktu, że jedziemy tam po zwycięstwo – mówi Lukas Kampa, rozgrywający Jastrzębskiego Węgla.
Początek niedzielnego meczu o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.