Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobył po udanej kontrze Maciej Muzaj. W kolejnej akcji nasz atakujący znów pewnie zwieńczył kontratak.
As Lukasa Kampy zwiększył nasz stan posiadania do trzech punktów. W następnych dwóch akcjach skrzydłowi AZS pomylili się w ataku, a to oznaczało rezultat 5:0 dla Pomarańczowych. Akademicy szybko się otrząsnęli i przy zagrywce Pawła Adamajtisa zdobyli trzy punkty z rzędu. Dwa punktowe bloki z rzędu Muzaja na Adrianie Szlubowskim skutkowały wynikiem 9:3 dla naszej drużyny. Skuteczna gra jastrzębian w bloku (znów przekonał się o tym Szlubowski), skłoniła trenera gości do wzięcia drugiej w secie przerwy na żądanie (14:7). Po niej nasz zespół kontynuował świetną grę, zwłaszcza na siatce (17:7). Szkoleniowiec rywali dokonał wielu zmian w składzie, ale gra przeciwników nie uległa zmienia. W końcówce partii AZS zdobył kilka „oczek” z rzędu, ale wobec skutecznej akcji Muzaja okazali się bezradni.
Początek drugiej partii miał już bardziej wyrównany przebieg. W naszych szeregach wysoki poziom utrzymywał Muzaj i w ofensywie wreszcie zaczął włączać się też Salvador Oliva. Po stronie częstochowian „odgryzali się” Adamajtis oraz Mykoła Moroz (8:7). W środkowej części seta ponownie zaczął „działać” jastrzębski blok, którym wypracowaliśmy sobie trzypunktową przewagę (13:10). Po czasie wziętym przez Michała Bąkiewicza, zespół spod Jasnej Góry przerwał dobrą serię gospodarzy. Okazało się, że na krótko. Jastrzębski Węgiel kontynuował obrany kurs, a na parkiecie w tym fragmencie partii solidnie prezentował się Damian Boruch (17:11). Ozdobą tej partii była akcja z wieloma wymianami, którą potężnym zbiciem zakończył Jason De Rocco. Za moment Oliva dołożył asa serwisowego (20:13). Drugiego seta asem serwisowym zakończył nieźle prezentujący się w tej części spotkania De Rocco (25:16).
Po 10-minutowej przerwie korzystniej na parkiecie zaprezentowali się goście (0:2). Jastrzębski Węgiel wyrównał stan seta, następnie wyszedł na prowadzenie za sprawą dwóch punktowych zagrywek Muzaja (5:4). Atakujący JW bardzo pewnie poczynał sobie również w ofensywie. Od stanu 7:6 nasza drużyna rozpoczęła punktowy „odjazd”, a spora w tym zasługa Lukasa Kampy oraz De Rocco (11:7). Dwa bloki Grzegorza Kosoka (najpierw na Bartoszu Buniaku, a następnie na Adamajtisie) były równoznaczne z rezultatem 13:9. Od tego momentu Pomarańczowi byli już nie do zatrzymania, a wówczas na boisku brylował Oliva (18:10). Po asie serwisowym Kubańczyka przewaga JW. wynosiła już 11 „oczek (23:12). Seta i cały mecz w stosunku 3:0 zakończył skutecznym atakiem ze środka Kosok.
MVP: Damian Boruch.
Jastrzębski Węgiel – AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:16, 25:16)
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kampa, Kosok, Boruch, Oliva, De Rocco, Popiwczak (libero) oraz Bachmatiuk, Ernastowicz, Gdowski (libero)
AZS Częstochowa: Kowalski, Wawrzyńczyk, Moroz, Szalacha, Adamajtis, Buniak, Kowalski (libero) oraz Szlubowski, Buniak, Szymura, Buczek, Szalacha, Polański, Janus