Zaloguj się Koszyk
32 476 48 95

TAK JEST! Pokonujemy na wyjeździe mistrza Polski 3:1! [FOTO]

06.02.2019 Autor: Arkadiusz Modliński
Udostępnij u siebie

 

W meczu 18. kolejki PlusLigi nasz zespół pokonał na wyjeździe mistrza Polski PGE Skrę Bełchatów 3:1.

Pierwszy punkt w środowym spotkaniu zdobył środkowy bloku zespołu gospodarzy Jakub Kochanowski. Gospodarze od samego początku spotkania starali się wywierać na naszym zespole presję w polu serwisowym i po asie Piotra Orczyka wyszli na prowadzenie 7:5. Kiedy przewaga mistrzów Polski wzrosła do trzech „oczek”, Roberto Santilli zareagował przerwą na żądanie. Po pauzie Pomarańczowi wyrównali stan seta, ale nasi rywale raz jeszcze przycisnęli JW. Ekipa z Bełchatowa świetnie broniła i wyprowadzała skuteczne kontry. Nasz zespół zdołał jednak powstrzymać gospodarzy, a następnie za sprawą efektownego bloku Dawida Konarskiego na Renee Teppanie objęli prowadzenie 14:13. W kolejnym fragmencie seta walka toczyła się punkt za punkt, ale gospodarze raz jeszcze zerwali się do ataku i odskoczyli na dwa punkty (20:18). I tym razem Pomarańczowi nie pozwoli przeciwnikom zbytnio się rozpędzić i za sprawą Christiana Fromma wyrównali stan seta po 22. W kolejnej akcji dobrze grający wcześniej Teppan wyraźnie przestrzelił w ataku (23:22 dla JW). Teraz to trener Roberto Piazza wziął przerwę na żądanie. Błąd serwisowy Kochanowskiego dał naszej ekipie pierwszego setbola, ale Skra zdołała się wybronić. Teppan i jego popsuty serwis dały nam drugą szansę na skończenie partii, ale i tym razem Fromm popełnił błąd w zagrywce. Za trzecim razem Lukas Kampa zatrzymał blokiem Katicia i objęliśmy prowadzenie w meczu.

GALERIA ZDJĘĆ (FOT. ARKADIUSZ KOGUT).

Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia PGE Skry 2:0. Nasza drużyna szybko wyrównała wynik dzięki dwóm akcjom Fromma. Kiedy nasi przeciwnicy ponownie objęli dwupunktowe prowadzenie, skutecznym atakiem znów odpowiedział im niemiecki przyjmujący naszej ekipy. W dalszej części meczu mistrzowie Polski zyskali nawet trzypunktowy zapas (9:6, 10:7, 11:8). Akcje Fromma i Konarskiego umożliwiły Pomarańczowym zmniejszenie strat do jednego punktu. Niestety, na krótko. As serwisowy Katicia znów dał im głębszy oddech (13:10). Przy stanie 14:11 doszło do zmiany na pozycji atakującego w zespole JW. Dawida Konarskiego zastąpił Jakub Bucki. Wkrótce potem szkoleniowiec naszej drużyny musiał zareagować przerwą na żądanie, bo przewaga na korzyść PGE Skry wynosiła już cztery „oczka” (15:11). Po przerwie Kochanowski dołożył asa serwisowego. Przy takim zapasie punktowym mistrzom Polski grało się swobodnie. Chociaż Pomarańczowi nie złożyli broni (świetny Bucki), to jednak ciężko im było dojść rywali (19:16). Przy wyniku 22:17 za zablokowanego wcześniej przez Katicia Fromma wszedł na boisko Wojciech Ferens. Gospodarze do końca nie zwolnili już tempa i po akcji,  w której Bucki pomylił się na zagrywce, wyrównali rezultat w setach na 1:1.

Na trzeciego seta Pomarańczowi wyszli w składzie z Buckim oraz Ferensem. I już na samym wstępie tej odsłony Julien Lyneel popisał się asem serwisowym. Za moment Dawid Gunia wygrał przepychankę na siatce z Grzegorzem Kosokiem, a następnie Bucki trafił po skosie w boisko w kontrze (5:2). Kolejna udana kontra jastrzębian (świetna obrona Jakuba Popiwczaka i pewny atak Buckiego) dały naszej drużynie prowadzenie 7:3. Po czasie wziętym przez trenera Piazzę Teppan przestrzelił w aut (8:3). Naszego drugiego atakującego z pola serwisowego „zdjął” dopiero Katić. Pochodzący z Przysuchy nasz bombardier nadal jednak robił swoje w ofensywie (10:5). Bełchatowianie wzmocnili jednak serwis (Katić, a potem Kochanowski) i nasza przewaga stopniała już tylko do dwóch punktów (11:9). Na szczęście „na posterunku” był wówczas Bucki (12:9, 13:9). Mistrzowie Polski pokazali klasę i za sprawą skutecznej gry blokiem Karola Kłosa i asa serwisowego Teppana doprowadzili do wyrównania, a zaraz potem objęli prowadzenie. Po asie serwisowym Kłosa przewaga bełchatowian wzrosła do dwóch punktów (17:15). Jastrzębski Węgiel zdołał wyrównać rezultat seta po 18. Odtąd obie drużyny wymieniały się regularnymi ciosami. Wojnę nerwów lepiej przetrwali gospodarze, którzy znów wypracowali sobie dwupunktową przewagę. Na kąśliwe zagrywki Orczyka, które dały prowadzenie Skrze, potężnym serwisem odpowiedział Bucki (23:23). Po czasie wziętym przez trenera Piazzę Teppan pomylił się w ofensywie, dając naszej drużynie piłki setowe. I wykorzystaliśmy pierwszą z nich za sprawą znakomitego w polu serwisowym Buckiego.

Czwarty set rozpoczął się od potężnego ataku bohatera trzeciej partii Buckiego. Później jednak nasi rywale zaczęli odgryzać się skutecznymi akcjami swoich środkowych (najpierw as Kochanowskiego, a potem siatkarski „gwóźdź” autorstwa Karola Kłosa) i było 5:4 dla PGE Skry. Za moment Kłos popsuł jednak serwis i mieliśmy remis po 6. Kolejna część seta to wyrównana walka punkt za punkt do stanu 11:11. Później jednak nasi przeciwnicy poprawili grę blokiem, czego efektem był wynik 14:11 dla PGE Skry. Po czasie wziętym przez trenera JW, głównie dzięki Lyneelowi, zrobiliśmy wreszcie przejście. Przy stanie 17:15 dla gospodarzy raz jeszcze przypomniał o sobie Bucki, który znów posłał na stronę przeciwników asa (17:16)! Wyrównanie w tym secie dała nam jednak dopiero znakomita kontra zwieńczona przez Lyneela (19:19). Kąśliwy flot Orczyka ponownie pozwolił Skrze na większy spokój (21:19). Niezrażeni tym Pomarańczowi raz jeszcze doszli punktowo bełchatowian (21:21). Sposób na naszą drużynę znalazł Kłos, który zagrał nie do odbioru (23:21). My jednak również mieliśmy swojego asa w rękawie, a był nim Lyneel. Francuz najpierw w nieprawdopodobnych okolicznościach skończył atak z piłki sytuacyjnej, a potem zaserwował tak, że rywale oniemieli (24:23). Nasz przeciwnik zdołał się obronić, ale po chwili znowu dostaliśmy okazję na skończenie seta (24:23). Ostatecznie Pomarańczowi wykorzystali piątą ze swoich szans i wygrali seta 29:27 i całe spotkanie 3:1.

MVP meczu: Jakub Bucki.

PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:27, 25:20, 23:25, 27:29)

PGE Skra Bełchatów: Teppan, Łomacz, Kłos, Kochanowski, Orczyk, Katić, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Wlazły, Milczarek

Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Kosok, Gunia, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Ferens

KONTAKT

Klub Sportowy Jastrzębski Węgiel S.A.
ul. Reja 10 44-335 Jastrzębie Zdrój
Sekretariat: administracja@jastrzebskiwegiel.pl

Biuro KS Jastrzębski Węgiel S.A.
Hala Widowiskowo-Sportowa

Al. Jana Pawła II 6
44-335 Jastrzębie-Zdrój
Tel.: 32 476 48 95

Strony www Katowice © JASTRZĘBSKI WĘGIEL 2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin