W środę o godzinie 18:00 nasz zespół zmierzy się na wyjeździe z Cuprum Lubin.
Będzie to zaległe spotkanie z 15. serii gier PlusLigi. W pierwotnym terminie (17-19 stycznia) gospodarze mieli zajętą halę ze względu na Międzynarodową Wystawę Psów i zawnioskowali o jego przełożenie na inny dzień. Nasz Klub na to przystał i jednocześnie wykorzystał tamten wolny termin na rozegranie… zaległego meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów w Kazaniu. Jak zakończyło się spotkanie w stolicy Tatarstanu, wszyscy doskonale pamiętamy…
Środowe starcie z Cuprum Lubin będzie dla naszej ekipy szóstym meczem z rzędu na wyjeździe. Chociaż w tym czasie Pomarańczowi mieli za rywali kolejno: wspomniany wyżej Zenit Kazań, Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Vervę Warszawa Orlen Paliwa, Halkbank Ankarę oraz MKS Ślepsk Malow Suwałki, to wygrali cztery z pięciu tych pojedynków, ulegając jedynie liderom PlusLigi z Warszawy.
Dopiero po ostatnim meczu w Suwałkach nasza drużyna powróciła na Śląsk z długich z wojaży. – Trochę odpoczęliśmy. Po przyjeździe z Suwałk zawodnicy mieli półtora dnia wolnego, z indywidualnymi zajęciami na siłowni. Jesteśmy w dobrej dyspozycji. Pomimo zmęczenia potrafimy się zmobilizować i grać dobrze – mówi Leszek Dejewski, asystent Slobodana Kovacia.
Nasz najbliższy przeciwnik wygrał swoje dwa ostatnie spotkania – z Asseco Resovią Rzeszów oraz GKS-em Katowice, dzięki czemu „wskoczył” do czołowej ósemki premiowanej awansem do fazy play off. To zwiastuje kolejne trudne zadanie, jakie stoi przed naszym zespołem.
– Podchodzimy do tego meczu, jak do każdego innego. Lubinianie ostatnio wygrywają i pewnie chcą zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Wystąpimy w roli faworyta, ale trzeba będzie uważać, żeby nie dostać „po głowie” – przestrzega drugi trener Jastrzębskiego Węgla.
Początek środowego meczu w hali RCS Lubin o godzinie 18:00. Mecz ten nie będzie transmitowany przez Telewizję Polsat.
Zapraszamy zatem na nasze kanały informacyjne, gdzie będziemy relacjonować to spotkanie.