W poniedziałek 1 kwietnia w Zespole Szkół nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju odbył się „Dzień niemieckiego i francuskiego”. Na wydarzenie to zaproszeni zostali zawodnicy naszego Klubu Lukas Kampa oraz Christian Fromm, a także trener Roberto Santilli.
Pierwotnie trzecim gościem miał być Julien Lyneel, ale po zwycięskiej batalii ćwierćfinałowej z PGE Skrą Bełchatów musiał udać się do ojczyzny. Dlatego też specjalnie na tę okazję przygotował materiał wideo, w którym mówił: – Pozdrawiam was z Francji. Jak wiecie, cały czas zmagam się z urazem mięśnia uda i w związku z tym musiałem wyjechać do Paryża. Mam jednak ogromną nadzieję, że do półfinału wszystko będzie dobrze.
GALERIA ZDJĘĆ (FOT. MAGDALENA KOWOLIK).
Przedstawiciele naszego Klubu zostali przywitani owacją na stojąco. W dalszej części spotkania jedna z uczennic zaśpiewała przebój Margaret „Start a Fire” z siatkarskiego Mundialu 2014 w Polsce, podczas którego reprezentacja Niemiec z naszymi zawodnikami w składzie wywalczyła sensacyjne brązowe medale.
Później ruszyła seria pytań. Trener Santilli pytany o to, skąd wzięła się u niego pasja do siatkówki, odparł w charakterystyczny dla siebie, filozoficzny sposób: – Naturą człowieka jest posiadać pasję do czegoś. Mam to szczęście, że moją jest siatkówka. Mam dla was właśnie taką radę – żyjcie swoją pasją, ponieważ to jest sekret szczęścia.
Nie brakowało również odniesień do najświeższych wydarzeń związanych z awansem Pomarańczowych do najlepszej czwórki w lidze. Trener Santilli i w tej sprawie pokusił się o bardziej wzniosły wywód: – Życie składa się z wyzwań. To jest jak ze zdobywaniem góry, gdy możesz z wierzchołka obejrzeć całą swoją drogę do sukcesu.
Lukas ujął temat w bardziej prozaiczny sposób: – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że pokonaliśmy Skrę. Teraz przed nami Warszawa i oczywiście liczymy, że awansujemy do finału – stwierdził Kampa.
Uczniowie dociekali, jak wygląda zwykły dzień z życia siatkarza. W tej kwestii na cel wzięty został Fromm. Niemiecki przyjmujący szczegółowo opisał swoje rutynowe czynności, a nasz rozgrywający wzbogacił tę opowieść o pewną ciekawostkę. – Christian w lipcu zostanie ojcem. Wtedy zapytajcie go o rozkład dnia. Będzie tego trochę więcej – żartował Kampa.
On z kolei miał opowiedzieć o swoich marzeniach. – Po pierwsze, to zdrowie dla mojej rodziny. Po drugie – mistrzostwo Polski… być może już w tym sezonie. Po trzecie – chciałbym nauczyć się wreszcie płynnie mówić po polsku – wyznał rozgrywający JW.
Organizatorzy przygotowali kilka konkursów na temat Niemiec i Francji, w ramach których zarówno uczniowie, jak i goście odpowiadali na różne pytania drogą elektroniczną. – Naprawdę miło spędziliśmy czas. Tak oto podsumował wizytę w ZS 6 trener Roberto Santilli.