Nasz zespół rozpoczyna pierwszą z trzech części sesji wyjazdowej, która stanie się jego udziałem w tym oraz przyszłym tygodniu.
Siatkarze i sztab szkoleniowy już dziś udali się w podróż do Gdańska, gdzie jutro o godzinie 20:30 w Hali Ergo Arena zmierzą się w arcytrudnym pojedynku z Treflem.
Ekipa dowodzona przez wybitnego trenera Andreę Anastasiego jest na fali. W ligowej tabeli ma wprawdzie tyle samo punktów co nasza drużyna (35), ale wyprzedza nas lepszym bilansem spotkań (13 wygranych i 6 porażek wobec bilansu 11-8 w przypadku JW).
28 stycznia gdańszczanie wywalczyli Puchar Polski, pokonując w półfinale 3:1 mistrza Polski ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, natomiast w finale 3:0 wicemistrza kraju PGE Skrę Bełchatów. Kapitalną formę od początku sezonu prezentuje MVP turnieju finałowego o PP, Damian Schulz. Atakujący gdańskiego zespołu zapisał na swym koncie w tym sezonie ligowym sześć statuetek MVP! Pomarańczowi pod wodzą nowego szkoleniowca Ferdinando De Giorgiego w PlusLidze nie zaznali jeszcze przegranej, więc zapowiada się interesująca konfrontacja gdańsko-jastrzębska z włoską myślą szkoleniową w tle.
Po meczu w Gdańsku nasz zespół wyjeżdża już w najbliższą niedzielę do Francji, gdzie we wtorek będzie bić się z drużyną Spacer’s Toulouse o punkty w Lidze Mistrzów (13.02, godz. 20:00), zaś bezpośrednio po powrocie z Tuluzy czeka JW kolejny wyjazd, tym razem do Rzeszowa na mecz z Asseco Resovią (18.02, godz. 14:45).
– To będzie „szybki” miesiąc. Jest sporo wyjazdów, a do każdego z tych spotkań trzeba będzie się mocno przyłożyć, bo będą miały one duże znaczenie tak w kontekście walki o wyjście z grupy w Lidze Mistrzów, jak i rywalizacji o czołową szóstkę – przyznaje Damian Boruch, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Najbliższa okazja do spotkania z Pomarańczowymi na meczu „domowym” będzie dopiero za trzy tygodnie (24 lutego podejmiemy Indykpol AZS Olsztyn). Później jednak ekipa De Giorgiego… znów zagra na wyjeździe, z Berlin Recycling Volleys w Lidze Mistrzów.