W poniedziałek rano nasz zespół oraz sztab szkoleniowy powrócili z urlopów do treningów. Przerwa trwała równe cztery miesiące.
– Pauza była długa, ale wskazana – mówi Ferdinando De Giorgi, szkoleniowiec naszej drużyny, który swój wolny czas spędził…pracowicie. – Różnica pomiędzy zawodnikiem a trenerem jest taka, że ten pierwszy kończy sezon i w jego przypadku rzeczywiście koniec oznacza całkowite „wyłączenie się” od siatkówki. Z kolei trener po sezonie musi zaprogramować pewne rzeczy na kolejny sezon. Nie są to więc wakacje w pełni tego słowa znaczeniu – podkreśla Włoch.
Pierwszy dzień przygotowań do sezonu upłynął naszym graczom na badaniach lekarskich, wspólnym posiłku, wysłuchaniu przemówień „Fefe” oraz trenera od przygotowania motorycznego Nicoli Giolito. Włosi przedstawili swoją filozofię pracy oraz program przygotowań. Później miała miejsce rozgrzewka i pierwsze zajęcia na siłowni. Na popołudnie zaplanowano drugie w tym dniu zajęcia, tym razem na boisku.
W początkowej fazie treningi będą ukierunkowane na ćwiczenia siłowe. – Pierwsze dwa-trzy tygodnie są bardzo ważne. W tym czasie trzeba wykonać ciężką „robotę” fizyczną. To będzie baza do dalszej pracy – mówi szkoleniowiec JW.
Jak „Fefe” ocenia nową grupę, z którą będzie pracować? – Wybrałem takich, a nie innych graczy do zespołu nie tylko ze względu na umiejętności. Dla mnie równie ważny jest charakter zawodnika, podejście do pracy, chęć bycia częścią tej drużyny. Cieszę się, że będę pracować akurat z tym zespołem – podkreśla dwukrotny mistrz Polski z ZAKSĄ.
W pierwszych zajęciach uczestniczyło 12 zawodników. Zabrakło Dawida Konarskiego oraz Francuza Juliena Lyneela, którzy przygotowują się wraz z reprezentacjami narodowymi do wrześniowych mistrzostw świata. Obaj wrócą do Klubu po mundialu. W późniejszym terminie pojawią się w Jastrzębiu-Zdroju również reprezentanci Niemiec: Lukas Kampa oraz Christian Fromm, którzy przebywają na zgrupowaniu swojej kadry narodowej. Ich przyjazd spodziewany jest 11 września. Wobec braków kadrowych z ekipą trenera De Giorgiego trenuje dwóch zawodników z Akademii Talentów: rozgrywający Artur Błażej oraz przyjmujący Wojciech Szwed.
Po minionym sezonie, zakończonym piątym miejscem w PlusLidze, w drużynie nastąpiły głębokie zmiany. Z poprzedniej ekipy w składzie pozostało pięciu zawodników. Wśród nich jest Salvador Hidalgo Oliva. – To mój trzeci sezon w jednym klubie, co do tej pory nigdzie indziej mi się nie zdarzyło. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, bo wiąże się z nim wiele wspaniałych przeżyć i wspomnień. Jest to dla mnie najlepsze miejsce! – przekonuje Kubańczyk z niemieckim paszportem, który jest pozytywnie nastawiony do pracy.
– Przygotowania do sezonu to wprawdzie nie jest ulubiony czas dla zawodników, ale jest to okres, którego najbardziej potrzebujemy. Praca wykonana teraz zaprocentuje w trakcie sezonu. A ten będzie długi. Wiele klubów dokonało interesujących transferów, więc musimy być gotowi na zaciętą rywalizację. Wszyscy, cała czternastką, musimy wskoczyć na wyższy poziom. Trzeba znaleźć w sobie nowe siły i polepszyć swoje dokonania – uważa Hidalgo Oliva.
Przygotowania do sezonu potrwają siedem tygodni. Pierwszy mecz ligowy Pomarańczowi rozegrają 13 października na wyjeździe z Cerradem Czarnymi Radom.
FOTO: ARKADIUSZ KOGUT