Po zmaganiach w Pucharze Polski nasza drużyna wraca na ligowe parkiety. W ramach 19. kolejki PlusLigi podopieczni trenera Marka Lebedewa zmierzą się w sobotę przed własną publicznością z Effectorem Kielce.
– Czujemy się pewni swoich umiejętności. Pomimo tego, że przegraliśmy w półfinale Pucharu Polski, to na tle mistrza Polski pokazaliśmy się z dobrej strony. Jesteśmy gotowi, by wyjść na parkiet i w dobrym stylu rozpocząć drugą fazę sezonu ligowego – mówi Mark Lebedew, szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
Od teraz nasz zespół musi sobie radzić bez Scotta Touzinsky’ego, który z powodu kontuzji zakończył karierę i tym samym rozstał się już z naszym Klubem. Chociaż jest to duży ubytek w składzie, to pocieszające jest to, że w meczu pucharowym z dobrej strony zaprezentował się jego zmiennik Jason De Rocco. – Nawet bez Scotta nasza gra we Wrocławiu wyglądała dobrze. Jason był w stanie dorównać poziomem Scottowi, a to cieszy. Zatem możemy być optymistami. Wszystko będzie zależeć od utrzymania odpowiedniego poziomu koncentracji – przekonuje trener JW.
Jaka jest opinia naszego trenera na temat naszego najbliższego przeciwnika? – W pierwszym meczu z nami Effector zagrał bardzo dobrze. Byli naprawdę blisko odniesienia wygranej. Wiemy więc, na jaki poziom są w stanie się wznieść. Mamy świadomość tego, że mogą być trudnym przeciwnikiem – uważa opiekun Pomarańczowych.
Od październikowej konfrontacji sporo się jednak zmieniło. Effector od ośmiu kolejek nie wygrał w lidze. W kieleckim klubie doszło do zmiany trenera. W tym tygodniu obowiązki pierwszego szkoleniowca powierzono znanemu z występów w PlusLidze Turkowi Sinanowi Tanikowi.
Początek sobotniego meczu w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej o godz. 14:45.