W środę 12 grudnia nasz zespół w ramach 11. kolejki PlusLigi zmierzy się w Lubinie z tamtejszym zespołem Cuprum.
Będzie to spotkanie z podtekstami, bowiem po obu stronach siatki spotkają się gracze, w karierach których przewijają się wątki jastrzębsko-lubińskie. Jeszcze w zeszłym sezonie miedziowych barw bronili nasi środkowi Piotr Hain oraz Dawid Gunia, natomiast wcześniej przez trzy lata w klubie tym występował nasz drugi libero Paweł Rusek. Z kolei, w drużynie z dolnośląskiego są obecnie zawodnicy z jastrzębską przeszłością – Damian Boruch, a także byli adepci Akademii Talentów: Filip Biegun, Bartosz Makoś oraz Bartłomiej Zawalski.
Rusek bardzo dobrze wspomina czas spędzony w lubińskim klubie. – To był fajny czas, fajni ludzie, fajnie miejsce do grania w siatkówkę. Czułem się tam jak w domu, ale jadę do Lubina wygrać i nie ma innej opcji – mówi.
Boruch przyznaje, że w środę „serce zabije mu mocniej”. – W końcu spędziłem w Jastrzębskim Węglu trzy sezony. To była fajna przygoda i na pewno miło będzie zagrać przeciwko mojej byłej drużynie. Wprawdzie większość składu w Jastrzębiu się zmieniła, ale jednak kilku kolegów jeszcze w drużynie zostało – mówi środkowy Cuprum Lubin.
Nasi rywale są bojowo nastawieni i podbudowani ostatnią wygraną 3:2 w Olsztynie. – Po meczu w Olsztynie uważam, że możemy coś ciekawego zaprezentować w środę i zaskoczyć Jastrzębski Węgiel. Zwłaszcza, że to nasz ostatni mecz w tym roku przed własną publicznością – mówi były zawodnik JW.
Jego nowa drużyna zanotowała w tym sezonie trzy zwycięstwa i osiem porażek. Co ciekawe, wszystkie dotychczasowe zdobycze punktowe miedziowi osiągnęli na wyjazdach. – Po jedenastu meczach nasza hala okazuje się… twierdzą nie do zdobycia dla nas – uśmiecha się Boruch.
I oby tak pozostało także po pojedynku z Pomarańczowymi.
Początek środowego meczu o godzinie 18:00. Relacje z meczu znajdą Państwo na naszej stronie internetowej oraz w klubowych mediach społecznościowych.