Bezpośrednio po zakończeniu środowego meczu z GKS-em Katowice nasza drużyna wyruszyła w podróż do Bydgoszczy.
W piątek o godzinie 20:15 podopieczni trenera Marka Lebedewa zmierzą się z miejscową Łuczniczką. Bezpośrednią transmisję z tego starcia przeprowadzi stacja Polsat Sport.
– Mamy krótki odstęp pomiędzy jednym, a drugim spotkaniem, a podróż do Bydgoszczy nie należy do najłatwiejszych. Podobnie więc jak w zeszłym roku, uznaliśmy, że będzie lepiej wyjechać w nocy. Zawodnicy i tak zwykle nie mogą tak od razu zasnąć po meczu, więc nie robiło wielkiej różnicy, czy będą w tym czasie w autokarze, czy w domu. W czwartek mamy cały dzień na relaks, odespanie i spokojną analizę meczów na wideo – wyjaśnia szkoleniowiec Pomarańczowych.
– Trzeba przyznać, że terminarz jest dosyć szalony. W czwartek trochę odpoczniemy, po południu odbędziemy trening na miejscu, a w piątek mamy mecz, który chcemy wygrać, aby zwycięsko zakończyć pierwszą rundę fazy zasadniczej – mówił tuż po spotkaniu z katowiczanami Patryk Strzeżek, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
Pomarańczowi wyjechali z Jastrzębia-Zdroju w środę o 21:00 i zameldowali się w bydgoskim hotelu dzisiaj około 4:00.
Przypomnijmy, że piątkowe spotkanie jest ostatnim meczem pierwszej rundy sezonu zasadniczego. 22 grudnia Jastrzębski Węgiel rozegra jeszcze jeden mecz w 2016 roku, ale wyjazdowy pojedynek z Indykpolem AZS Olsztyn będzie już pierwszym meczem z rundy rewanżowej.
Na kolejkę przed zakończeniem pierwszej części sezonu Pomarańczowi zapewnili sobie miejsce w czołowej czwórce, a to oznacza rozstawienie w fazach 1/8 i 1/4 finału Pucharu Polski.