W pierwszym meczu finału PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała u siebie Jastrzębski Węgiel 3:0. Drugie spotkanie w serii toczonej do trzech wygranych – już w najbliższą sobotę o 14:45 w Jastrzębiu-Zdroju.
Otwarcie pierwszego meczu finałowego tegorocznych rozgrywek o mistrzostwo Polski rozpoczęła skuteczna obrona ataku Kamila Semeniuka przez Tomasza Fornala, a w ataku zapunktował wtedy Jan Hadrava. Zbudowanie jednopunktowej przewagi dla ZAKSY nastąpiło po mocnej zagrywce Semeniuka, co zmusiło jastrzębian jedynie do dostarczenia piłki przeciwnikom, a wtedy ze środka zaatakował Norbert Huber (3:4). Następnie w kontrze po wyblokowaniu ataku naszego przyjmującego, punkt zdobył kapitan kędzierzyńskiej drużyny, Aleksander Śliwka (3:5). W następnych akcjach do uzyskania prowadzenia jastrzębian przyczyniła się punktowa zagrywka Jurija Gladyra (6:5). Kolejne wymiany toczyły się na zasadzie punkt za punkt. Wypracowanie jednego punktu przewagi nastąpiło po skutecznym bloku Gladyra na Semeniuku (12:11). Niestety zaraz po tej sytuacji, w polu zagrywki pojawił się przyjmujący kędzierzynian, który najpierw sprawił kłopoty w przyjęciu naszej drużynie, a następnie zapunktował serwisem (12:14). Wówczas o czas poprosił Nicola Giolito, jednak kędzierzynianom udało się tę dwupunktową przewagę utrzymać, a później powiększyć. Przy zagrywce Śliwki rywale skutecznie wyblokowywali i bronili pierwszy atak naszej drużyny, a sami wykorzystywali kontry (15:21). Dopiero atak Rafała Szymury po długiej akcji zdołał przerwać zwycięską serię ZAKSY. W następnej akcji zagrywką zapunktował Łukasz Wiśniewski, zmniejszając dystans punktowy do czterech (17:21). Kolejne odrobienie nastąpiło po efektownym bloku Gladyra i Stephena Boyera na Semeniuku (19:22). Po przerwie dla kędzierzynian, po obronie Fornala zapunktował Szymura (20:22). Niestety ZAKSA okazała się lepsza w końcówce, wygrywając seta 25:21.
Druga partia była zdecydowanie najrówniejszą w całym spotkaniu. Wymiany cios za cios trwały do stanu po 9. Wtedy atakujący Jastrzębskiego Węgla zapunktował na kontrze po wyblokowaniu ataku Norberta Hubera (10:9), wyprowadzającym tym samym naszą drużynę na drobne prowadzenie. Niewykorzystane sytuacje po naszej stronie przywróciły przewagę ZAKSY (11:10). Wynik znowu zmienił się na naszą korzyść, kiedy „asa” zaserwował Gladyr (13:12). Następnie pomógł nam błąd w ataku Semeniuka (14:13). Dwupunktowe prowadzenie uzyskaliśmy jednak po zablokowaniu Śliwki (16:14), kiedy w polu serwisowym znajdował się Fornal. Niestety po błędzie w ataku na środku jastrzębian, doszło do wyrównania (17:17), a następnie po asie serwisowym Davida Smitha to ZAKSA wyszła na prowadzenie (17:18). Po zablokowaniu Hubera, ponownie wyszliśmy na drobne prowadzenie (19:18). Natomiast po błędzie w ataku Szymury, znowu traciliśmy punkt do rywali (19:20). Kiedy doprowadziliśmy do wyrównania, nie zafunkcjonowała zagrywka, a następnie popełniliśmy błąd podwójnego odbicia (20:22). Kiedy rywale doprowadzili do piłki setowej po zablokowaniu Wiśniewskiego, który nie wykorzystał tym samym przechodzącej zagrywki Boyera, traciliśmy do kędzierzynian dwa punkty (22:24). Kolejny atak skończył na szczęście Hadrava, a trener Gheorghe Cretu poprosił o czas. Na zagrywce był wówczas Fornal, który w następnej akcji zaserwował mocno, umożliwiając naszemu atakującemu skończenie piłki na kontrze (24:24). Do piłki setowej doprowadził drużynę z Kędzierzyna-Koźla Kaczmarek, a zakończenie partii nastąpiło po błędzie w ataku Szymury.
Początek trzeciej partii zdecydowanie nie napawał optymizmem. Przy zagrywce Smitha rywale zdołali dwukrotnie zablokować Szymurę, wychodząc tym samym na dwupunktowe prowadzenie (1:3). Następnie przy zagrywce Kaczmarka, ataku nie skończył Hadrava, a wykorzystał to atakujący kędzierzynian (2:5). Po niewykorzystanej kontrze przy serwisie Hubera, zafunkcjonował środek rywali, a następnie blok przy ataku Hadravy (4:9). Nieoceniony w odrabianiu strat w dzisiejszym meczu był Jurij Gladyr, który atakiem, a następnie dwoma asami serwisowymi, zniwelował przewagę oponentów do dwóch punktów (7:9). Następnie na kontrze po obronie Trevora Clevenota, który zastąpił na pozycji Szymurę, zapunktował Wiśniewski (9:10). Niestety nie udawało się doprowadzić do wyrównania wyniku. Dwupunktowy dystans ZAKSA odzyskała po zablokowaniu Hadravy (10:12). Kolejny punkt rywale zdobyli również blokiem, tym razem na Fornalu (13:16). Ponowne odrobienie start do jednego „oczka” umożliwił nam błąd w ataku Śliwki przy zagrywce Gladyra (15:16). Kontrą, która mogła odmienić losy tego seta, był atak Fornala z drugiej linii. Niestety został on wówczas zablokowany (17:19).Wyrównane wymiany przerwał szczęśliwy as serwisowy Kaczmarka, kiedy to piłka przewinęła się po taśmie (18:21). Następny błąd ataku ZAKSY znowu dawał nam nadzieję na przedłużenie meczu (22:23). W kolejnej akcji Eemi Tervaportti efektownie zablokował atakującego drużyny z Kędzierzyna-Koźla, wyrównując wynik (23:23). Punkt na wagę piłki meczowej zdobył Smith atakiem ze środka. Należy żałować ostatniej akcji tego meczu, kiedy zablokowany został Hadrava, ponieważ zabrakło w naszej drużynie asekuracji.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała tym samym pierwszy mecz finałowego starcia 3:0. Kolejne spotkanie tym razem w Jastrzębiu-Zdroju, a więc Jastrzębski Węgiel będzie miał okazję zrewanżować się we własnej hali. A te już w najbliższą sobotę o 14:45.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 27:25, 25:23). MVP: Aleksander Śliwka.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Huber, Smith, Śliwka, Semeniuk, Shoji (libero) oraz Kluth
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Biniek, Boyer, Tervaportti, Clevenot
RELACJA: Marta Pawletko.
Klub Sportowy Jastrzębski Węgiel S.A.
ul. Reja 10 44-335 Jastrzębie Zdrój
Sekretariat: administracja@jastrzebskiwegiel.pl
Biuro KS Jastrzębski Węgiel S.A.
Hala Widowiskowo-Sportowa
Al. Jana Pawła II 6
44-335 Jastrzębie-Zdrój
Tel.: 32 476 48 95