W rozegranym w Gliwicach sparingu nasz zespół uległ po tie-breaku ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle.
Nasz zespół wykorzystał w ten sposób przerwę ligową spowodowaną kwalifikacjami do ME, natomiast dla naszych rywali był to przede wszystkim test Areny Gliwice, w której 15 stycznia podejmą oni w Lidze Mistrzów włoski zespół Cucine Lube Civitanova.
GALERIA ZDJĘĆ (FOT. ARKADIUSZ KOGUT).
Dodajmy, że było to drugie w ciągu kilku dni starcie Pomarańczowych z ZAKSĄ. 5 stycznia obie ekipy spotkały się w Niemodlinie i wówczas górą był nasz zespół, który zwyciężył 3:1.
Mogący pomieścić na trybunach 17 tysięcy widzów nowy obiekt w Gliwicach w czwartek świecił pustkami, gdyż spotkanie to odbyło się bez udziału publiczności.
Pierwszy set sparingu należał do kędzierzynian, którzy rozstrzygnęli go na swoją korzyść głównie za sprawą ataku (60-procentowa skuteczność) oraz bloku (5-1).
W drugiej partii to nasza ekipa nadawała ton wydarzeniom boiskowym. Pomarańczowi wyraźnie prowadzili od połowy seta (16:13) i nie oddali tej przewagi do samego końca (25:22). Efektywnością w ataku imponował Christian Fromm, zdobywca siedmiu punktów w tym secie. Szansę debiutu od trenera otrzymał testowany przez nasz Klub amerykański przyjmujący Brenden Sander.
W trzecim secie Roberto Santilli dał dłużej pograć Amerykaninowi (zastąpił Juliena Lyneela), zaś w zespole gości na placu gry pojawili się Brandon Koppers (za Sama Deroo) oraz Sławomir Jungiewicz (za Łukasza Kaczmarka). I to właśnie za sprawą tego ostatniego zawodnika ZAKSA doprowadziła do wyrównania, mimo że wcześniej nasz zespół wyraźnie prowadził (od 17:12 do 17:17). Nasz zespół opanował jednak sytuację (23:19) i po akcji Fromma zamknął tę część meczu na swoją korzyść (25:21).
Na czwartego seta nasz trener desygnował do gry skład z Jakubem Buckim, Lukasem Kampą, Dawidem Gunią, Grzegorzem Kosokiem, Sanderem (tym razem za Fromma), Lyneelem oraz Jakubem Popiwczakiem, który zmieniał się z Pawłem Ruskiem. ZAKSA natomiast grała wyłącznie zmiennikami. Tym razem lepsi okazali się nasi przeciwnicy, którzy wygrali tego seta 25:23.
W tie-breaku w naszych szeregach grali już wyłącznie zmiennicy (na placu gry pojawili się jeszcze Jakub Turski oraz Patryk Czyrniański). Podobnie było w przypadku ZAKSY. I to wicemistrzowie Polski zwyciężyli w decydującej części meczu i w całym spotkaniu 3:2.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:19, 22:25, 21:25, 25:23, 15:12)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Toniutti, Bieniek, Wiśniewski, Deroo, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Stępień, Koppers, Sacharewicz, Jungiewicz, Kalembka, R. Szymura, K. Szymura.
Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Kosok, Hain, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Sander, Rusek (libero), Gunia, Bucki, Wolański, Czyrniański, Turski.