W wielkim finale Igrzysk Olimpijskich w Paryżu gospodarze Francuzi okazali się za mocni dla biało-czerwonych. Trójkolorowi zwyciężyli 3:0 i tym samym obronili tytuł mistrzów olimpijskich z Tokio. Nasz Klub może więc pochwalić się pięcioma finalistami IO. Złotymi medalistami zostali: Benjamin Toniutti i Timothee Carle, natomiast srebro przypadło: Tomaszowi Fornalowi, Norbertowi Huberowi i Łukaszowi Kaczmarkowi. Dla Polski to dopiero drugi po złocie z Montrealu (1976) medal w siatkówce męskiej w historii występów na Igrzyskach Olimpijskich.
Paryski finał był jednostronnym widowiskiem. Niesieni dopingiem swojej publiczności Francuzi od początku narzucili swój niezwykle intensywny rytm gry. Zaczęło się od asa serwisowego Earvina N’Gapetha (7:6). Po skutecznej kontrze Barthelemy’ego Chinenyeze’a było już 14:10. Przy stanie 16:11 trener Nikola Grbić wziął czas, ale po nim znów straciliśmy punkt. As serwisowy Norberta Hubera sprawił, że tym razem to selekcjoner Francuzów poprosił o przerwę na żądanie. Trójkolorowi był już tak rozpędzeni w swojej grze, że nie dało się ich zatrzymać. Końcówka premierowego seta (na moment na placu gry pojawił się Łukasz Kaczmarek) należała do Jeana Patry’ego, który też swoim atakiem zamknął tę partię na korzyść gospodarzy.
W drugą odsłonę biało-czerwoni weszli podobnie jak w pierwszą, czyli wymieniając regularne ciosy z rywalami. Polakom udało się nawet odskoczyć na dwa punkty (6:4, 8:6), ale dwa skuteczne bloki Antoine’a Brizarda na Tomaszu Fornalu sprawiły, że nasi przeciwnicy odwrócili wynik na swoją stronę (13:12). Po czasie wziętym przez szkoleniowca naszej kadry Nicolas Le Goff zaserwował nam asa. Blok Fornala na N’Gapeth’cie dał nam remis (15:15). Zaraz potem Bartosz Kurek pewnie zwieńczył kontratak i prowadziliśmy jednym punktem. Na boisku pojawił się kolejny z naszych zawodników Benjamin Toniutti. Kiedy atakujący Francji pomylił się w ofensywie i Polacy prowadzili 18:16, trener Andrea Giani wziął czas. Niestety, później zadaniowo na zagrywce pojawił się środkowy Quentin Jouffroy i swoimi kąśliwymi serwami rozbił nasze szyki (18:18). Francuzi wyszli na czoło po przestrzelonym ataku przez Bartosza Kurka i przewagi tej już nie oddali do końca. Bohaterem trzech ostatnich akcji w secie był Trevor Clevenot, który najpierw oszukał nasz blok, potem posłał na naszą stronę asa, a za trzecim razem skutecznie skończył atak z szóstej strefy.
Kiedy na początku trzeciego seta Kurek zaserwował asa (3:2), wydawało się, że może to być impuls do walki. Niestety, Francuzi w krótkim czasie trzykrotnie postawili szczelny blok, odbierając ochotę do dalszej gry biało-czerwonym. Ci jednak jeszcze raz ruszyli do boju, a spora w tym zasługa Hubera, który wstrzelił się w boisko punktową zagrywką oraz zmiennika Kurka, Bartłomieja Bołądzia, któremu nie zadrżała ręka w ataku (16:14). Magiczna interwencja w obronie Ngapetha i udana finalizacja akcji przez Patry’ego złożyły się na wynik remisowy po 17. Później, zresztą podobnie jak to miało miejsce na tym etapie w poprzednim secie, na plac gry wszedł zadaniowo Jouffroy i serwując trzy asy w krótkim odstępie czasu, postawił nas w prawie beznadziejnej sytuacji (23:18). Meczbole zapewnił Francji Clevenot przy stanie 24:19. Polacy przy serwisie Wilfredo Leona zmniejszyli stratę do jednego punktu, ale niestety na więcej biało-czerwonych nie było już stać. W ostatniej akcji seta i meczu Leon przestrzelił wyraźnie w aut. Tym samym Francuzi po raz drugi z rzędu sięgnęli po olimpijskie złoto, a Polakom przypadło srebro Igrzysk. Pierwszy medal w siatkówce męskiej od 48 lat…
FOTO: FIVB, Rafał Oleksiewicz/Honest Media
Klub Sportowy Jastrzębski Węgiel S.A.
ul. Reja 10 44-335 Jastrzębie Zdrój
Sekretariat: administracja@jastrzebskiwegiel.pl
Biuro KS Jastrzębski Węgiel S.A.
Hala Widowiskowo-Sportowa
Al. Jana Pawła II 6
44-335 Jastrzębie-Zdrój
Tel.: 32 476 48 95