Oto, co mieli do powiedzenia po ostatnim meczu w PlusLidze w 2018 roku zawodnicy Jastrzębskiego Węgla oraz Cerradu Czarnych Radom.
Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerradu Czarnych Radom:
Kontuzje w naszym zespole, to jest ostatnia rzecz, na którą chciałbym zwrócić uwagę, mówiąc o przyczynach naszej dzisiejszej porażki. Absolutnie nie szukam alibi w tym, że dwóch naszych podstawowych zawodników nie mogło dziś zagrać z powodu urazów. Wszyscy widzieliśmy, że oprócz tych dwóch nieobecnych graczy zabrakło nam jakości sportowej, pozytywnej arogancji i przede wszystkim tej pewności siebie, do jakiej przyzwyczailiśmy wszystkich w tym sezonie. Sportowo dzisiaj się zachwialiśmy i po tym meczu jesteśmy drużyną rozbitą. Musimy tę naszą grę budować od nowa.
Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla:
Dwa pierwsze sety, podobnie jak to miało miejsce w meczu z GKS-em Katowice, wygraliśmy dzisiaj zagrywką. W trzeciej partii nasi rywale zaczęli lepiej przyjmować, nam jakoś trudniej było przyzwyczaić się do gry punkt za punkt, zwłaszcza po tym jak mecz układał się wcześniej, a do tego pojawiła się większa presja. Na szczęście znów o wszystkim rozstrzygnęła nasza zagrywka – najpierw w wykonaniu Juliena Lyneela, a następnie Grzegorza Kosoka. Na tym poziomie serwis bywa kluczowy. Cieszy to, że pomimo ostatnich zawirowań, zmiany trenera, okresu świątecznego potrafimy zebrać się w sobie i w tym dniu meczowym pokazać na co nas stać i po prostu zaprezentować dobrą siatkówkę.