Oto, co mieli do powiedzenia po ostatnim meczu sezonu zasadniczego w Katowicach trener oraz kapitan naszego zespołu:
Roberto Santilli, trener Jastrzębskiego Węgla:
Kiedy pojawiłem się w Klubie, pierwszy okres gry pod moją wodzą mieliśmy bardzo dobry. Natomiast ostatni miesiąc to głównie próba przezwyciężenia kłopotów wynikających z kontuzji, najpierw Lukasa Kampy, a później Juliena Lyneela oraz Nikodema Wolańskiego. Powoli wychodzimy z tych problemów, pod względem zdrowotnym w zespole jest coraz lepiej. W ostatnim meczu rundy zasadniczej podobała mi się postawa i podejście do gry mojego zespołu. Byliśmy świetnie przygotowani do tego spotkania pod względem mentalnym. Zwycięstwo zawsze cieszy, a dodatkowo chciałem, by Lukas zagrał dwa mecze przed play off po wyleczeniu kontuzji. Dzisiaj w jego grze widziałem już większą pewność, aniżeli w meczu w Warszawie. Teraz wskakujemy do play offów. Wszystko wskazuje na to, że zmierzymy się z Bełchatowem. Będzie to wielkie wyzwanie. Zespół ten wyraźnie odżył. Czeka nas ważny i ciężki ćwierćfinał.
Grzegorz Kosok, kapitan Jastrzębskiego Węgla:
Kończymy sezon zasadniczy na trzecim miejscu, a teraz zbliża się najważniejsza faza rozgrywek, która pokaże, czy te 17 zwycięstw i siedem porażek nas wzmocniło, zbudowało nasz team. Myślę, że tak jest. W trakcie sezonu wkradły nam się mecz słabsze, ale ogólnie, patrząc na całokształt naszej pracy, uważam, że jesteśmy przygotowani. Dość długo pozostawaliśmy w grze o drugie miejsce premiowane awansem do półfinału, aczkolwiek przydarzyło nam się parę „wtop”. Teraz nie można się już na tym skupiać. Jestem niemal pewny, że ćwierćfinał zagramy ze Skrą i zrobimy wszystko, żeby go przejść. Skra jest odbudowana psychicznie i zdrowotnie, a my gramy w miarę równo, oprócz tych kilku słabszych meczów, o których wspomniałem. Znamy stawkę spotkań, które nas czekają. Zapowiada się fajny ćwierćfinał.