Wczoraj nasz mistrzowski zespół spotkał się z grupą najwierniejszych fanów z naszego Klubu Kibica.
Jastrzębski Węgiel sięgnął po tytuł mistrzowski w sezonie innym niż wszystkie dotychczasowe, bo rozgrywanym w warunkach pandemii koronawirusa. Z tego powodu kibice nie mogli zasiadać na trybunach hali i być świadkami sportowych widowisk.
Siatkarze wielokrotnie w trakcie sezonu podkreślali, że gra bez udziału publiczności to nie to samo, co występy przy wypełnionych po brzegi trybunach. Pomimo braku dopingu fanów z trybun, nasz zespół przez cały sezon odczuwał wsparcie kibiców.
GALERIA ZDJĘĆ (FOT. ARKADIUSZ MODLIŃSKI).
Sympatycy drużyny dawali temu wyraz w internecie, publikując materiały fotograficzne oraz wideo w mediach społecznościowych. Przed każdym meczem domowym kilkuosobowa grupa fanów z Klubu Kibica rozkładała na trybunach jastrzębskiej hali Widowiskowo-Sportowej tzw. sektorówkę, widoczną później w transmisjach telewizyjnych Polsatu z meczów z napisem „Na zawsze wierni, na zawsze oddani”.
Prezes Adam Gorol podziękował kibicom za wsparcie. – Żałuję, że nie mogliście kibicować drużynie w sezonie w halach i świętować historycznego złotego medalu. Zawodnikom brakowało tego wsparcia, często to podkreślali. Ważne jest, że sezon udało się rozegrać do końca i że mogliście Państwo śledzić występy naszej drużyny w Telewizji Polsat – mówił sternik naszego Klubu.
Najbardziej zagorzali fani mieli możliwość wykonania sobie zdjęć z pucharem za mistrzostwo Polski. Nasi siatkarze i trenerzy otrzymali od kibiców pamiątkowe szaliki, a następnie pozowali do wspólnych fotografii. Na koniec wszyscy razem ustawili się do grupowego zdjęcia.
– To był wyjątkowy i prawdopodobnie jedyny taki sezon. Jako Klub Kibica Siatkówki Jastrzębie wzięliśmy udział tylko w czterech meczach. Trzech wyjazdach i jednym domowym. Ale na każdym meczu domowym było nas widać. Powiem nieskromnie, że mamy najpiękniejszą „sektorówkę” w PlusLidze. Przynajmniej taki wkład mogliśmy mieć w to mistrzostwo…. Dziękuję wszystkim. Już tyle razy oglądałem drugi mecz finałowy. Za każdym razem Jastrzębski Węgiel wygrywał 3:1 – żartował Janusz Kalisz, prezes Klubu Kibica.