Rozgrywki grupowe Ligi Mistrzów wkraczają w decydującą fazę. W dniach od 13 do 15 lutego zostanie rozegrana piąta, przedostatnia seria gier LM.
Nasz zespół czeka wyjazdowe spotkanie z wicemistrzem Francji, drużyną Spacer’s Toulouse. Pomarańczowi udają się w podróż na południe Francji już w niedzielę. Po treningu w jastrzębskiej hali nasza ekipa wyjedzie do Berlina, skąd w poniedziałek rano ma bezpośredni lot (z portu lotniczego Schoenefeld) do Tuluzy. W tym dniu odbędzie się oficjalny trening w hali Palais des Sports André Brouat, natomiast we wtorek mecz z wicemistrzami Francji.
– Dla nas to będzie kluczowy pojedynek. Trzeba tam pojechać i wygrać. Nikogo specjalnie nie trzeba będzie motywować na to spotkanie, w końcu to jest Liga Mistrzów – mówi Patryk Strzeżek, atakujący Jastrzębskiego Węgla.
Nasza drużyna rozpoczęła tegoroczne rozgrywki w Lidze Mistrzów w wymarzony sposób. Po dwóch zwycięstwach bez straty seta z Berlin Recycling Volleys oraz Spacer’s Toulouse, Pomarańczowi byli liderem grupy. Później jednak przyszło do dwóch konfrontacji z najlepszą klubową drużyną świata Zenitem Kazań. W meczach tych nie zdobyliśmy nawet seta, co przy dwóch wygranych mistrzów Niemiec z Francuzami, zepchnęło nas na trzecią lokatę w grupie (gorszy bilans setów od mistrzów Niemiec). Berlińczykom pozostały do rozegrania mecze u siebie z Zenitem oraz JW.
Pomarańczowi mają więc wszystko w swoich rękach, ale tak jak wspomniał Strzeżek klucz do awansu leży we Francji. – Spacer’s Toulouse to na pewno nie jest Zenit Kazań. Podchodzimy do nich z respektem, ale chcemy i musimy wygrać to spotkanie. Nie możemy za bardzo myśleć o przeciwniku, tylko skoncentrować się na swojej grze. Trzeba wyjść na boisko i dać z siebie maksimum – mówi Ferdinando De Giorgi, trener Jastrzębskiego Węgla.
Początek wtorkowego meczu o godz. 20:00. Bezpośrednia transmisja – w Polsacie Sport oraz w telewizji internetowej Laola1.tv.