W środę nasz zespół rozegrał piąte spotkanie w lidze, a tymczasem już w sobotę przed podopiecznymi trenera Marka Lebedewa kolejne ligowe starcie. I to z gatunku tych najcięższych.
Pomarańczowych czeka bowiem wyjazdowy pojedynek z mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Nasz drużyna liczyła na to, że po środowym spotkaniu uda się zachować miano niepokonanej w tym sezonie w lidze, ale niestety Jastrzębski Węgiel zaliczył wpadkę z MKS-em Będzin, ulegając przed własną publicznością 1:3.
– Najlepszym sposobem na „zmazanie plamy” po meczu z Będzinem będzie rozegranie dobrego meczu w Kędzierzynie-Koźlu. I właśnie z takim nastawieniem jedziemy zagrać spotkanie z mistrzem Polski. Zdajemy sobie sprawę z siły rywala, ale z każdym zespołem można wygrać. Jedziemy do Kędzierzyna-Koźla z podniesionymi głowami – przekonuje Patryk Strzeżek, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec naszego zespołu. – Oczywiście, planowaliśmy jechać na mecz z ZAKSĄ, mając pięć wygranych na koncie. Jak wiadomo, po środowej przegranej z Będzinem, mamy cztery zwycięstwa. Ale musimy nadal wierzyć we własne siły. Być pewnymi, że wciąż jesteśmy w stanie rozegrać w Kędzierzynie-Koźlu dobre spotkanie, mając jednocześnie świadomość, że mecz wyjazdowy na terenie mistrza kraju jest najtrudniejszym z możliwych. Jestem przekonany, że szybko wymażemy z głów środowy pojedynek i zagramy na maksimum naszych możliwości w sobotę – zapewnia Mark Lebedew.
Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się o tym w sobotę o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję z meczu w Hali Azoty przeprowadzi stacja Polsat Sport.