W najbliższy piątek nasza drużyna rozegra czwarte spotkanie ligowe w tym sezonie. Tym razem Pomarańczowym przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe z ekipą Effectora Kielce.
Jak na razie nasz zespół pozostaje niepokonany w PlusLidze, a w dotychczasowych meczach stracił tylko jeden punkt.
– Bez dwóch zdań możemy uznać nasz początek w lidze za udany. Ale jeśli chcemy awansować na koniec sezonu do czołowej czwórki, to takie spotkania po prostu musimy wygrywać – uważa Scott Touzinsky, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Amerykanin dodaje, że jego drużyna z każdym meczem prezentuje się coraz lepiej. I dlatego sądzi, że jest to dobry prognostyk także przed kolejną ligową konfrontacją. – Znamy najbliższego rywala. Graliśmy przeciwko nim podczas turnieju w Raciborzu. Zależy nam na tym, by kontynuować nasz progres formy. Jesteśmy w dobrym treningu, co pozwala nam dobrze wchodzić w mecze. Łatwo nie będzie, ale chcemy pozostać na zwycięskim kursie – mówi amerykański siatkarz.
To pierwszy sezon Touzinsky’ego w PlusLidze. Jak nasz nowy zawodnik ocenia rozgrywki po trzech rozegranych kolejkach spotkań? – Każdy jeden mecz stoi na niezłym poziomie. Nawet jeśli wygrywamy gładko, jak to miało miejsce w ostatnim pojedynku z drużyną z Bielska-Białej, to każda drużyna przeciwna jest dobra i grając przeciwko każdemu przeciwnikowi musisz uważać, by nie opuścić gardy zbyt nisko. Nawet nie moment – podkreśla mistrz olimpijski z Pekinu w barwach USA.
Początek piątkowego meczu w kieleckiej Hali Legionów o godzinie 18:00.